Tytuł: Najlepszy powód, by żyć
Autor: Augusta Docher
Rok wydania: 2017
Stan: Posiadam
Ilość stron: 368
Ocena: 9/10
Dominika po ciężkim wypadku straciła wszystko. Nieświadomie podpalona przez ojca benzyną otarła się o śmierć. Nie ma już osoby, do której mogłaby się zwrócić z prośbą. W całkiem niespodziewanych okolicznościach spotyka Marcela, który zaczyna czynić jej życie lepszym.
Przyznam szczerze, że nie byłam do końca przekonana do tej pozycji. Widząc ją, nie krzyczałam ,,Muszę to przeczytać!", wręcz przeciwnie. Do zakupienia ,,Najlepszego powodu..." zachęciła mnie sama autorka podczas spotkania na Blog Book Meeting. Pani Beata (bo tak brzmi jej prawdziwe imię) opowiadała o genezie lektury, którą słuchałam z niezwykłym zainteresowaniem. Bardzo zaciekawiła mnie historia Dominiki opowiedziana przez pisarkę. Wiedziałam, że muszę ją jak najszybciej pochłonąć. Jak wiecie, nie gustuję w romansach. Bardziej skłaniam się ku thrillerom i kryminałom, które mną wstrząsają. Nie sądziłam, że będę mogła tak łatwo wzruszyć się na książce poruszającej temat nastoletniej miłości. Podczas spotkania dostałam dedykację, z resztą sami zobaczcie niżej ;)
Musicie mi wierzyć, tych emocji nie brakowało podczas czytania. W połowie książki zrozumiałam, że nie chcę jej szybko kończyć, bo czyta się ją wyśmienicie. Ze łzami w oczach kończyłam czytanie ostatnich stron. Jestem pod wrażeniem stworzonej przez Panią Beatę historii. ,,Najlepszy powód, by żyć" nie porusza jedynie tematu nastoletniej miłości, ale także wiele problemów związanych z wkraczaniem w dorosłość. Ponadto lektura idealnie pokazuje, że nawet w najgorszych sytuacjach nie należy się poddawać. Wiem, że to na pewno nie moja ostatnia książka tej autorki. Zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona i mam nadzieję, że wy również sięgniecie po tę pozycję i zostaniecie ją oczarowani tak, jak ja.
Polecam serdecznie!
0 komentarze:
Prześlij komentarz