Tytuł: Mediatorka
Autor: Ewa Zdunek
Data wydania: 4 kwietnia 2018
Stan: Posiadam/Współpraca/ Przedpremierowo
Ilość stron: 315
Ocena: 8/10
,,W wielu bajkach i ludowych podaniach mamy do czynienia z mądrością, która powiada, że zdobywanie majątku po to, aby stać się samowystarczalnym prowadzi do jeszcze większego ubezwłasnowolnienia. Pojawia się bowiem lęk przed stratą tego, co z trudem było zdobywane. I złoty pałac zamienia się w złotą klatkę. Cóż zatem jest owym skarbem, kluczem otwierającym drogę do szczęścia i wolności? To miłość. Miłość bezwzględna i bezwarunkowa. Miłość, od której wszystko się zaczyna i na której wszystko się kończy."
Marta to trzydziestoletnia kobieta pracująca jako mediatorka. Przebywając z klientami, poszukującymi pojednania, czuje, że życie nie jest tak proste jak jej profesja. Na drodze do szczęścia, staje jej były mąż, który postanawia porwać dzieci. Sprawa jest jeszcze trudniejsza niż się wydaje. Bohaterka nie może liczyć na pomoc uparcie tkwiących w kłamstwie rodziców. Jest skazana tylko na siebie i wsparcie najbliższych przyjaciół.
Mediatorka to moja pierwsza pozycja autorki i na pewno nie ostatnia. Bardzo polubiłam książki, w których mogę dowiedzieć się więcej o wymiarze sprawiedliwości w Polsce. Mediacje to także sposoby na porozumienie i pogodzenie zwaśnionych stron. Marta, będąca główną bohaterką przedstawia realia pracy w firmie zajmującej się rozwiązywaniem sporów. Do kobiety przychodzą różni ludzie z odmiennymi problemami. Często są to błahostki, do których pomocy nie potrzeba drugiej osoby. Nie zawsze w życiu jest tak kolorowo jak w pracy. Pomaganie innym w radzeniu sobie z kłopotami pokazuje jak ciężko jest uporać się z własnymi przeciwnościami, które dla kogoś innego mogą przecież być łatwe do przezwyciężenia. Powieść bardzo przypadła mi do gustu przez wiele zabawnych sytuacji. Bohaterowie wykreowani przez Ewę Zdunek nie dali się nie lubić. Betka, czy kominiarz Zbigniew potrafią rozśmieszyć do łez. To już kolejna książka w moim życiu, podczas której czytania śmiałam się na głos. Podsumowując, Mediatorka to słodko-gorzka powieść, która spodoba się każdemu. Potrafi znacznie poprawić humor, ale także poruszyć wymagającego czytelnika. Z pewnością sięgnę po pozostałe książki autorki.
Polecam każdemu!
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu W.A.B.!